Tak, ale to raczej jest dodatkowy element, który biorę pod uwagę podczas wyboru kosmetyku. Zazwyczaj skupiam się na tym, aby miał maksymalnie prosty skład. Kolejną ważną kwestią jest pochodzenie składników - powinny pochodzić z Polski lub innych krajów europejskich. Bardzo uważam, co kupuję w przypadku żywności, więc nic dziwnego, że równie ważna jest dla mnie sprawa pielęgnacji skóry i włosów. Chętnie sięgam po mniej znane marki, niszowe, których produkcja odbywa się w niewielkich miejscowościach. Kiedyś byłam na wycieczce w takim miejscu i byłam nim zachwycona. Plusem jest to, że takie kosmetyki znacząco zredukowały ilość sebum na mojej skórze (o jego wpływie przeczytasz tutaj:
https://hswlosy.pl/co-to-sebum-czy-jego ... dzi/b_kocq) i zmniejszyły objawy trądziku. Co prawda był on raczej małym problemem nierozlewającym się na całą twarz, ale kto wie, jakby to się potoczyło dalej.
Dla mnie kosmetyk na zmarszczki powinien nie tylko wygładzać skórę, ale i poprawiać jej wygląd. W moim przypadku wraz ze zmarszczkami pojawił się kolejny problem, czyli przebarwienia. Ich widoczność znacznie zwiększa się po lecie, co ma pewnie związek z opalaniem. Mimo że stosuję kremy z filtrem, to widać jest to jednak za mało i wygląd mojej cery się pogarsza. Jest kilka naturalnych ekstraktów, które dobrze radzą sobie z tego typu problemami, ale znajdziemy je przede wszystkim w naturalnych kosmetykach mało popularnych marek. Właśnie dlatego są one dla mnie idealne - opierają się na tym, co znam i co rzeczywiście działa. Nie ma w nich chemii, mnóstwa konserwantów itp.